Gdy Ricardo się
odwrócił, ktoś uderzył
go w głowę, co skutkowało tym, że stracił przytomność. Kiedy się obudził, był
przywiązany do słupa, a naprzeciwko niego były jego dzieci. Wszyscy włącznie z
Mohambim, mieli związane ręce oraz nogi. Na twarzach mieli taśmę, która uniemożliwiała im mówienie.
Po chwili mężczyzna ubrany na czarno
wszedł do pomieszczenia, w którym
znajdował się Ricardo z dziećmi. Powiedział, że Mohambi musi zapłacić za to, iż
zdradził ich i mają plan, jak to zrobić. Stwierdził, że karą dla niego będzie
więzienie, więc dziś wieczorem napadną na sklep jubilerski. Gdy podczas napadu
przyjedzie policja, zostawią tam Mohambiego, aby wzięli go za sprawcę napadu.
Wychodząc, wspomniał, że gdy akcja się powiedzie, wypuści resztę dzieci, a co
do Ricardo, to jeszcze się zastanowią. Większość
gangu wraz z Mohambim wyszła z laboratorium. Dwóch członków gangu SERPEN zostało, aby pilnować
zakładników. Na wypadek,
gdyby zakładnicy chcieli uciec, byli uzbrojeni w pistolety.
Ricardo wpadł na pomysł, jak
wydostać się z opuszczonego budynku. Powiedział dzieciom, żeby się nie bały i
poczekały na niego. Później krzyknął do jednego z uzbrojonych mężczyzn, że musi
pójść do toalety. Poszedł razem z jednym z gangsterów i usłyszał, że ma na to
dwie minuty. Kiedy szli, Ricardo zabrał z półki, którą mijał, strzykawkę z zieloną substancją. Okazało się,
że to trutka na szczury. Po dwóch
minutach, wychodząc z toalety, podbiegł do wroga i wstrzyknął mu truciznę do
klatki piersiowej. Ten złapał się za serce i po chwili upadł na ziemię. Wówczas
Ricardo chwycił broń, która wypadła przestępcy z ręki. Lekko wychylił się zza
rogu i postrzelił drugiego napastnika w nogę, by ten nic mu nie zrobił.
Następnie uwolnił starsze dzieci i powiedział, aby Conanek i Celina zajęli się
wystraszonym, młodszym rodzeństwem.
Gdy podszedł do drzwi wyjściowych,
były one zamknięte, a dostępu bronił kod. Niestety nie znał go. Był
zdezorientowany i nie wiedział, jak się wydostać na zewnątrz. Po chwili stało
się coś jeszcze gorszego. Zza drzwi było słychać parkujące motory, a to mogło
oznaczać tylko jedno...
Sytuacja się coraz bardziej komplikuje 🙂🙂🙂
OdpowiedzUsuń